W miniony czwartek Sąd Najwyższy odrzucił kasację w sprawie wyroku sądu, który nakazał wykreślenie spółki z Krajowego Rejestru Sądowego. Wcześniej sąd drugiej instancji oddalił apelację w tej sprawie, złożoną przez reprezentantów Giesche S.A.
O ponowne zbadanie sprawy rejestracji firmy i wykreślenie jej z ewidencji wniósł prokurator z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Decyzja Sądu Najwyższego ostatecznie uniemożliwia skuteczną reaktywację spółki. W 2005 roku czasowo udało się to grupie osób, która posiadała kolekcjonerskie akcje Giesche S.A. i na tej podstawie uzyskała wpis do KRS-u, nie informując o prawdziwym charakterze posiadanych akcji.
Następnie “akcjonariusze” zaczęli składać wnioski o zwrot mienia przedwojennej spółki, mimo że po wojnie zostało ono znacjonalizowane, a państwo wypłaciło za nie odszkodowanie.
Prokurator doprowadził też do skazania osób, które brały udział w całym procederze.
Sąd skazał Marka N., Pawła R. i Leszka P. na kary po 5 lat bezwzględnego pozbawienia wolności oraz grzywny w kwocie po 540 tysięcy złotych. Jacek S. oraz Marek K. zostali skazani na kary po 3 lata bezwzględnego pozbawienia wolności oraz grzywny w wysokości po 300 tysięcy złotych.
Ponadto wobec Leszka P. sąd orzekł zakaz wykonywania zawodu radcy prawnego na okres 5 lat. Pozostali oskarżeni otrzymali zakaz zajmowania stanowiska członka zarządu, członka rady nadzorczej oraz członka komisji rewizyjnej w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością na okres 5 lat.
Przedwojenne papiery wartościowe to swego rodzaju dzieła sztuki. Nie mają nic wspólnego z dzisiejszymi elektronicznymi zapisami akcji na rachunkach brokerskich. Właśnie wygląd i sposób wykonania skłania do zakupu odpowiednich egzemplarzy. Papiery wartościowe cechuje ozdobna typografia, zawierająca wizerunki herbów i godeł.
INTERIA
Artykuł dodał portal www.gotowespolki.pl