
Morawiecki szykuje gigantyczny deficyt w II półroczu
Written by zzz, Sie 13, 2017, 0 Comments
Mateusz Morawiecki zapowiada, że w 2017 r. deficyt budżetowy będzie niższy niż 50 mld zł. Jako że w pierwszej połowie roku zanotowano blisko 6 mld zł nadwyżki, oznacza to, że na drugą połowę wicepremier szykuje deficyt w okolicach 50 mld zł. Dotychczas żadnemu ministrowi finansów nie udało się osiągnąć takiej wartości nawet w całym roku.
Wiadomość o pierwszej w historii nadwyżce budżetowej po 6 miesiącach roku wywołała euforię wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz ich zwolenników. Eksperci przyjmowali ją chłodniej, wskazując, że jest to zasługa nie tylko zwiększenia wpływów podatkowych, ale także rekordowego wpływu z NBP, niższych inwestycji, czy przesuwania lub wstrzymywania zwrotów VAT
Teraz Mateusz Morawiecki studzi optymizm. – Ten deficyt będzie bardzo niski w tym roku. (…) On będzie niższy niż 50 mld (zł – PAP), czyli niższy niż 2,5 proc. (PKB – PAP) prawdopodobnie w tym roku – powiedział w środę w telewizji wPolsce. Oznacza to, że ujemne saldo faktycznie będzie wyraźnie niższe od planowanych na ten rok 59,3 mld zł, ale w samej drugiej połowie roku minister zamierza wykopać rekordową dziurę.
Dotychczas najwyższy deficyt nominalny odnotowano przed rokiem i wyniósł 46,3 mld zł. Teraz Morawiecki szacuje, że podobny poziom “uda się” osiągnąć w 6 miesięcy.
Trudno też określić kwotę 50 mld zł deficytu jako “bardzo niską”. Zapewne premierowi chodziło o stosunek deficytu do PKB – faktycznie 2,5 proc. jest wartością niższą niż zapisane w kryteriach z Maastricht 3 proc. Czy w obecnych warunkach taki deficyt jest wskazany? Gospodarka rośnie najszybciej od 2011 roku. Dobra koniunktura zachęca inne kraje do generowania nadwyżek – w 2016 r. zanotowało ją aż 12 krajów UE – Luksemburg, Malta, Szwecja, Niemcy, Grecja, Czechy, Cypr, Holandia, Estonia, Litwa, Bułgaria i Łotwa.
Maciej Kalwasiński
bankier