
Biedronka ma kłopot przez… “500 zł na dziecko”. Takiego efektu się nie spodziewali
Written by publikator, Sie 16, 2016, 0 Comments
Wyniki sprzedaży Biedronki wypadają coraz lepiej, co – zdaniem ekspertów – jest zasługą rządowego programu 500+. Ale ten medal ma dwie strony. Pomoc państwa dla rodziców sprawiła, że największa sieć detaliczna w Polsce ma kłopoty ze znalezieniem pracowników.
Jak pisze portal Forsal.pl, w drugim kwartale 2016 roku sprzedaż w sklepach Biedronki zanotowała skok o 10,2 proc. w ujęciu rocznym – do 2,4 mld euro. “Tak dobre wyniki to w dużej mierze efekt rozpoczęcia wypłat 500 zł na dziecko” – czytamy. Rodziny mają więcej pieniędzy na konsumpcję, więc trudno się dziwić, że robią zakupy w tej sieci. Pisaliśmy, że podobny efekt można zaobserwować też w innych sklepach i branżach.
Problematyczne jest co innego. Biedronka z jednej strony ma większy zysk ze sprzedaży, ale z drugiej – mniej kandydatów do pracy. – W Polsce będziemy odczuwać presję szczególnie w obszarze kosztów pracy. Brakuje chętnych, co zwiększa presję na wynagrodzenia – mówi Anna Luisa Wirginia, przedstawicielka Jeronimo Martins.
Pracowników może być jeszcze mniej, jeśli rząd zdecyduje się na obniżenie wieku emerytalnego. – W dłuższym terminie zasiłki na dziecko mogą grozić dezaktywizacją dużej części siły roboczej, co jeszcze bardziej ograniczy i tak małe już zasoby dostępnych pracowników – komentuje Grzegorz Baczewski, ekonomista Lewiatana.
– Może to też stać się problemem o wymiarze społecznym, bo wielu ludzi może nie być w stanie wrócić na rynek pracy, gdy ich uprawnienia do 500 zł na dziecko wygasną – dodaje.
Bartosz Świderski
Źródło: Forsal.pl